W tym roku na bogato. Czasu na przyjemności zero, ale łazić łaziłam... Sam Kraków zmusił mnie do pobicia rekordu życiowego w "nocnym ciuntaniu", a efektem tego były odciski rano... Ała.
Po powrocie świętowanie w Katowicach. Motylkowy pochód, który zakończył się tragicznie dla dywanu {*} i koncerty z watą cukrową. Mniam.
juwenalia <3
OdpowiedzUsuńrozjaśniałaś końcówki ? u fryzjera czy sama ?
OdpowiedzUsuń@anonim, fryzjerka :) robota profesjonalisty http://fashionuseelectricmuse.blogspot.com/ :))
OdpowiedzUsuńo jejciu jakie śliczne ! wszystko *.* gdzie kupłaś spodnie i biały sweterek ? są jeszcze w sprzedaży te twoje torby z serduszkkiem galaxy ? :D
OdpowiedzUsuń@anonim, na galaxy może będzie szansa niedługo, sweterek F&F 69PLN, podobny był w Mango 139PLN :) spodnie Bershka :)
OdpowiedzUsuńspodnie i sweterek dawno kupione? ;)
OdpowiedzUsuń